Od dwóch dni, dostępna jest pierwsza, poważna aktualizacja kontentu gry – „Molotov Spring”. Jest to niejako pierwsze darmowe DLC z całej serii nadchodzących dodatków zapowiedzianych przez deweloperów. Warto tu przypomnieć, że zgodnie z obietnicą jaką złożyli Nam twórcy gry, wszystkie DLC dla Insurgency są darmowe(!). Przejdźmy jednak do rzeczy, bo zmian jest naprawdę dużo, poczynając od nowych trybów rozgrywki a kończąc na nowych mapach i broniach…

Od czego by zacząć…, może na wstępie poruszmy temat nowych map. Graczom doszły dwie mapy, jedną z nich jest remake – dobrze znanej wszystkim fanom Insurgency, mapy Buhriz. Nie jest to jednak remake w stosunku 1:1. Mapa ulegała znacznej przebudowie i w moich oczach zyskała bardzo dużo w stosunku do starszej wersji. Przede wszystkim nowa wersja umożliwia „szerszą” rozgrywkę, możliwe jest to dzięki udostępnieniu obszaru, który dotychczas był zablokowany dla graczy (obszar rzeki oraz zabudowań od respawn’a Agentów). Dodatkowo mapa zyskała kilka nowych obiektów a dotychczasowo budynki uległy znacznej modyfikacji – w tym również uwzględnić należy sławny most, który w tej edycji został zupełnie przebudowany.

Druga mapa to zupełnie nowa lokalizacja o nazwie Revolt. Musze przyznać, że pomysł na aranżację mapy jest dość ciekawy. Sceneria mapy to centrum miasta ulokowane przy nabrzeżu z dużą ilością budynków, które posiadają kilka poziomów i stanowią nie lada gratkę dla prawdziwej rozgrywki teamplay. Kolorystycznie całość utrzymana jest w barwach zachodzącego słońca z lekką mgiełką. I tu właśnie pojawia się problem, który jak dla mnie działa na minus tej mapy. Bowiem owa mgiełka utrzymana jest w tonacji wrzosowo/różowej z delikatnym acz widocznym efektem bloom. Koniec końców, po paru minutach moje oczy odmawiają posłuszeństwa i najzwyczajniej w świecie rozgrywka nie sprawia mi przyjemności. Z tego co wiem, zdania graczy co do „efektu” mapy są podzielone. Wszyscy uważają, że mapa od strony rozplanowania jest genialna, ale już 50% z nich wolałoby tą samą mapę w innych odcieniach. Zresztą sami sprawdźcie i oceńcie.

Kolejne nowości to asortyment, a raczej arsenał jakim dysponuje gracz w czasie rozgrywki. Twórcy gry oddali do dyspozycji graczy długo wyczekiwaną broń FN FAL. Są też nowe granaty, chodź nie trudno się tego domyśleć zważywszy na tytuł jaki towarzyszy aktualizacji. Mamy zatem Koktajle Molotova oraz granat zapalający ANM-14. Doszły również nowe celowniki optyczne, 2x Aimpoint i Elcan 3.4x Scope. Małymi poprawkami zostały objęte również dotychczasowe bronie. I tak, M-40A1 jak i Mosin Nagant zyskały możliwość instalacji tłumika oraz zmiany optyki.

Tryby gry, a w zasadzie scenariusze rozgrywki to kolejny temat, który powoli zaczyna budzić kontrowersje. Wraz z nowym DLC, graczom oddanych zostało 10 scenariuszy (!). Wszystkie zostały przypisane do z góry zdefiniowanych 4 playlist. Mamy zatem:

Playlista Kooperacji:

• Checkpoint – scenariusz, w którym gracze stawiają czoło botom. I tu ważna informacja dla wszystkich tych, którzy uważają, że gra przeciwko botom to nie gra. Nowy, poprawiony system AI gwarantuje 100% frustracji połączonej z potokiem niecenzuralnych słów. Nie wierzycie?, sprawdźcie sami i powiedźcie, że jest inaczej. Powodzenia, hihihi…

Playlista Operacje Taktyczne:

• Ambush – dawny scenariusz VIP. Rozgrywka polega na ochronie i doprowadzeniu do miejsca ewakuacji / bądź likwidacji VIP’a. Każdy z graczy ma jedno życie na rundę.
• Strike – stary, nowy tryb z lekkimi zmianami. Dotychczasowy tryb Strike został wycofany a w jego miejsce pojawia się nowa wersja starego trybu Search and Destroy. Rożnica jest tak, że w nowym trybie gracze mają za zadanie bronić bądź zniszczyć jeden obiekt na mapie (losowo umieszczony). Wszyscy gracze biorący udział w rozgrywce mają do dyspozycji jedno życie na rundę.
• Vendetta – zupełnie nowy scenariusz rozgrywki, który bazuje na przejęciu obiektu na mapie z tym, że każda z drużyn musi zrobić to ze swoim liderem. Wyeliminowanie wrogiego lidera oznacza wygraną rundę. Każdy z graczy ma jedno życie na rundę.

Playlista Ciągła Walka:

• Push – stary tryb polegający na przejmowaniu kolejnych punków na mapie, tzw. wypieranie wroga. Rozgrywka bazuje na określonej fali odrodzeń dla każdej z drużyn.
• Skirmish – stary tryb polegający na obronie własnego, głównego magazynu z bronią i przejmowaniu 3 neutralnych magazynów ulokowanych na mapie. Zniszczenie głównego magazynu broni wroga powoduje, że drużna przeciwna nie ma możliwości kumulacji kolejnych fal odrodzeń, przyznawanych każdorazowo za przejęcie neutralnego magazynu broni. Po wyczerpaniu wszystkich fal odrodzeń przez jedną z drużyn, rozgrywka przekształca się w tryb FireFight, gdzie przejęcie neutralnego magazynu broni przywołuje wszystkich poległych kompanów. W tym scenariuszu mamy w sumie 5 obiektów na mapie a rozgrywka bazuje na falach odrodzeń.
• Occupy – nowy, chodź tak naprawdę stary tryb, który miał odejść w niebyt. Dzięki bogu twórcy gry zmienili zdanie i przywrócili do życia scenariusz, który jakiś czas temu był najbardziej grywalnym scenariuszem w nowej odsłonie Insurgency. Zasada rozgrywki jest bardzo prosta, co czyni ten scenariusz niezwykle przyjaznym dla nowych graczy. Rzecz polega na tym by przejąć kontrolę nad jedynym punktem na mapie i nie dopuścić do jego odbicia przez drużynę przeciwną. Kontrolując punkt zapewniamy swojej drużynie stały, niewyczerpalny zasób odrodzeń.

Playlista Adversarial Match:

• Flashpoint – nowy scenariusz rozgrywki. Na mapie znajduje się 5 punków. Jeden z nich jest punktem neutralnym, a pozostałe 4 punkty rozdzielone są po dwa na drużynę. Celem rozgrywki jest przejęcie neutralnego punktu, który zapewnia nowe fale odrodzeń dla drużyny oraz ochrona swoich punktów przy jednoczesnej próbie zniszczenia wrogich obiektów. Tryb ten jest bardzo podobny w swoich zasadach do scenariusza Skirmish, z tą różnicą, że tam chronimy jeden obiekt starając się w tym samym czasie zdobyć 3 kolejne obiekty i zniszczyć bazę wroga.
• Firefight – stary, sprawdzony tryb, który bazuje na 3 obiektach ulokowanych na mapie. Drużyny mają przypisane po jednym obiekcie na mapie. Obiekt ulokowany centralnie na mapie jest obiektem neutralnym. Rozgrywka polega na przejęciu wszystkich obiektów. Polegli członkowie drużyn mogą ponownie się odrodzić tylko wtedy gdy ktoś z żywych graczy przypisanych do danej drużyny przejmie wrogi bądź neutralny obiekt.
• Infiltrate – nowy tryb, a mówić prostym językiem mamy tu do czynienia z popularnym trybem CTF (Przejmowanie Flagi). Zadaniem drużyn jest przejęcie wrogiego przedmiotu i bezpieczne odeskortowanie go do własnej bazy. Odrodzenia drużyn możliwe są tylko w przypadku dostarczenia przedmiotu do własnej bazy bądź eliminacji wrogiego przeciwnika, który stara się tego dokonać.

Sami przyznać musicie, że ilość dostępnych scenariuszy rozgrywki dla graczy jest nad wyraz bogata. Ma to jednak swoje plusy i minusy. Zacznę od tych drugich. Każdy nowy gracz zostaje już na samym początku swojej przygody z Insurgency przytłoczony masą informacji. Nie dość, że gra sama w sobie nie należy do łatwych i wymaga od Nas trochę czasu i praktyki by przyzwyczaić się do mechanizmów jakie rządzą w grze. To na dodatek gracz musi już na wstępie wykuć na przysłowiową blachę zasady poszczególnych scenariuszy by odnaleźć się na polu bitwy. W przeciwnym razie jego gra polegać będzie na bezmyślnym bieganiu/kampieniu i strzelaniu w co popadnie, a to może zniechęcić każdego. Kolejny problem, z którym mamy do czynienia, to wymuszona multiplikacja serwerów podnosząca koszty każdej grupy zainteresowanej posiadaniem własnego serwera rozgrywki. Oczywiście nadal istnieje możliwość konfiguracji serwera custom’owego i zdefiniowanie dostępnych scenariuszy rozgrywki. Jednak pogodzić się wtedy musimy z faktem, że nasz serwer nie będzie dopisany i wynajdywany przez wbudowany system matchmaking’owy – czyli żaden gracz nie trafi na nasz serwer jeśli nie skorzysta ze standardowej wyszukiwarki serwerów.
Na konto plusów, bez najmniejszych wątpliwości, trzeba zaliczyć ilość dostępnych scenariuszy. I choć może się wydawać, że są one do siebie podobne, to tak naprawdę te drobne z pozoru różnice mają kolosalne znaczenie i diametralnie zmieniają taktykę rozgrywki. Co ważne, paradoksalnie te małe zmiany pomagają uczyć się graczom poszczególnych scenariuszy na zasadzie analogii.

Co więcej zobaczymy w nowym DLC? Jak zwykle w takim przypadku, twórcy gry uraczyli Nas masą drobnych zmian, poczynając od kosmetyki na mapach a kończąc na oprawie dźwiękowej. Wyeliminowano też kilka błędów na które uskarżali się gracze oraz dodano nowe osiągnięcia (achievements). Zmian jest naprawdę sporo i trudno je tu wszystkie opisać. Jedne z nich dotyczą tej strony gry, której na ogół nie widzimy podczas codziennej rozgrywki, znów inne są zmianami, które siłą rzeczy po wprowadzeniu nowego kontentu same w sobie wymagają implementacji. Jeśli ktoś ma ochotę na na lekturę w postaci rozbudowanej listy zmian, to odsyłam na oficjalne forum gry.

Czy nowa zawartość pozytywnie wpłynie na ilość aktywnych graczy?, trudno dziś wyrokować. Jednego możemy być pewni, gra ciągle się rozwija – mimo, iż zespół odpowiedzialny za jej tworzenie jest naprawdę mały, a jej dzisiejszy kształt za dzień, tydzień lub miesiąc, może ulec znacznej zmianie.

Na zakończenie nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić wszystkich na Nasze serwery celem przetestowania nowej zawartości. Do zobaczenia na polu bitwy!

Konrad Królikowski

O autorze: Z wykształcenia dziennikarz i politolog. Z zamiłowania gracz, żeglarz, wielki fan F1, snookera, tenisa, Pink Floyd i szeroko pojętego IT. Założyciel i redaktor naczelny serwisu Insurgency.pl.